Azuria

Mariusz

Jak będziecie wymyślać jakieś elementy świata (Unity? załogi?) to zamieście je tutaj, by wszyscy mogli z tego skorzystać.

Proponuję taką organizację: dodajemy w nowych postach, a ja będę nowe rzeczy dorzucał do pierwszego, zaznaczając kto jest autorem danego motywu. Jeżeli komuś będzie pasowało rozszerzenie, urozmaicenie, jakaś zmiana danego elementu, to będziemy się kontaktować konkretnie z autorem (skoro to wymyślił to znaczy, że jest mu to potrzebne), MG i informujemy pozostałych (na wypadek jakby też zdążyli danego użyć.

slipu

Skład dowództwa "Unity"

prof. Pedro Pereira Marçal - dowódca wyprawy, Brazylijczyk, noblista w dziedzinie ekonomii
dr kmd. Richard Goodson - kapitan statku, Amerykanin, pilot, fizyk
prof. Jewgenia Raponina - dowódca medyczny, Rosjanka
prof. Arnaud Charpentier - dowódca naukowy, Francuz, biochemik
prof. Hu Jintaio - szef inżynierów, Chińczyk

Mariusz

Gwiazda Nadziei: Hera
dr Gail Garim - spektrolog

Trudne początki:
Dziesiątego dnia od przybycia nad Nadzieję rozpętało się piekło. Jakby zrealizowały się wszystkie moje najgorsze obawy; jakby sam diabeł wstąpił w ludzi. Ludzie biegali w panice, wybuchały bójki (czasem wręcz bitwy). Jeden ogarnięty amokiem chciał otwierać śluzę; w ostatniej chwili powstrzymano odliczanie do zamknięcia dwóch pokładów na wypadek pożaru. Wszystko to ustało równie nagle jak się pojawiło. W wyniku zamieszania zginęły dwie osoby a kilkanaście osób zostało rannych (do tej liczby zalicza się też kilka gwałtów, nie tylko na kobietach).

Skoro nie otwieraliśmy śluzy, natychmiast wykluczyliśmy infekcje. Przeanalizowanie odczytów zajęło dr Garimowi kilka godzin. Jego ekspertyza udowodniła, że przez 57 minut nasz statek poddany był nieznanemu promieniowaniu, którego obecność dr Garim wywniosłował nie wprost. Kolejne tygodnie były bardzo gorączkowe, szczególnie gdy astrofizycy ustalili dziwną aktywność Hery, pokrywającą się z feralnymi wydarzeniami. Przewidzieli kolejną falę na godzinę przed jej uderzeniem, co pozwoliło wszystkim pozamykać się w kwaterach i w ten sposób zminimalizować szkody. Co około 360 godzin musieliśmy brać środki uspokajające, aż ustalono, że przemieścimy Unity na ciemną stronę Nadziei. Tam istotnie promieniowanie było mniejsze i problem został zażegnany.