Azuria
"Żadna mechanika nie zastąpi zdrowego rozsądku"
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Azuria Strona Główna
->
0 kompleksów, Polsko...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Klimat
----------------
Kampania Rycerska
Ludzie Napędzani Parą
Powrót do domu
SF - materiały
Wędrowcy
Polska-Węgry 1500
0 kompleksów, Polsko...
Czas Apokalipsy
Materiały
----------------
Sesje
Wstęp Biletowany!
----------------
Zapiecek Mistrzów Gry
Goście
----------------
Forum Azurianum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mariusz
Wysłany: Czw 13:20, 30 Wrz 2010
Temat postu: '39, bitwa o Grodno i polityka sowiecka wobec pokonanych
W PRL obrońcy Grodna przed sowiecką agresją we wrześniu 1939 roku zostali skazani na zapomnienie. O tej bitwie nie można było mówić. Po zdobyciu miasta przez Sowietów los schwytanych obrońców i wielu przypadkowych cywilów był tragiczny. Część z nich położono na ulicy i zmiażdżono czołgami - pisze "Rzeczpospolita".
Armia Czerwona, która wkroczyła do Polski 17 września 1939 roku, była całkowicie zaskoczona silnym oporem w Grodnie i determinacją Polaków. W mieście nie było bowiem żadnych poważniejszych sił. Czoła najeźdźcy stawiło jedynie kilka przypadkowych oddziałów wojska, harcerze, uczniowie, urzędnicy, cywile.
Mimo to dysponujący miażdżącą przewagą Sowieci ponieśli ciężkie straty, a bitwa na ulicach miasta trwała dwa dni. Od 20 do 22 września - podkreśla gazeta.
REKLAMA Czytaj dalej
"Rzeczpospolita" zaznacza, że Sowieci w Grodnie zachowywali się niezwykle okrutnie. Jeszcze podczas walk mordowali schwytanych cywilów, dobijali rannych. - Wpadli na szatański pomysł. Przywiązali do czołgów polskie dzieci jako żywe tarcze. Czyli zrobili dokładnie to, co sześć lat później zrobili SS-mani w Warszawie - wspomina Jerzy Krusenstern (rocznik 1924), który służył w harcerskiej służbie pomocniczej przy Korpusie Ochrony Pogranicza
Po zdobyciu miasta przez Sowietów los schwytanych obrońców i wielu przypadkowych cywilów był tragiczny. Część z nich położono na ulicy i zmiażdżono czołgami. Kolejnych kilkaset osób rozstrzelano pod miastem. W tym wielu uczniów - czytamy w gazecie.
W PRL obrońcy Grodna zostali skazani na zapomnienie. O bitwie nie wolno było głośno mówić. - Przez lata nie mogłem się przyznać, że byłem w Grodnie w 1939 r. Tak jak cała agresja sowiecka 17 września, był to w PRL temat zakazany. W ankietach musiałem nawet pisać, że do gimnazjum chodziłem w Warszawie, a nie w Grodnie. Ta nazwa działała na komunistów jak płachta na byka - wspomina Krusenstern.
ŹRÓDŁO
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin