Azuria

Mariusz · Wysłany: Sob 15:49, 10 Mar 2018 Temat postu: Przysłowia rycerskie

Przeglądam właśnie dysk i pod czwartym dnem znalazłem takie coś. Nie mam źródła, ale do sesji może się nadać Smile

Przysłowia rycerskie:

Mieczami można wojować, ale na mieczach nie można usiedzieć.

Bić się dobrze w wielkiej kupie, a jeść w małej.
W małej kompanii pij, w dużej się bij.

Bij się choćby z diabłem, aby w dobrej sprawie.

Dzielnie bił, tęgo pił, ale Boga kochał.

Jak kto chce kogo bić, musi koniecznie i sam przy tym być.

Kto dobrze kocha, ten tęgo bije.

Bohatera poznaje się tylko na wojnie, mędrca w gniwie, a przyjaciela w potrzebie.

Broń pewna, żona gładka - rozkosz doczesna.

Daj, Boże dobrą broń mieć, ale i nigdy jej nie użyć.

Gdzie wielu dowódców, tam bitwa przegrana.

Zła drużyna zepsuje dobrgo syna.

Lepsze wojsko jeleni pod lwem generałem niż wojsko lwów pod jeleniem.

Honor jak papier, gdy raz się splami, to już go nie wyczyścisz.

W dobrej kompanii godzin nie rachują.

W kompanii i tchórz bywa śmiały.

Choć bez kontusza, ale dzielna dusza.

Męstwo hartuje się ranami.
Prawdziwe męstwo zna niebezpieczeństwo.
Nie liczba bije, ale męstwo.

Szpetna rzecz, gdy kto ze srebrnej pochwy ołowianego miecza dobywa.

Piwo bez chmielu, masło bez soli, koń bez ogona, kobieta bez cnoty - jednakową mają wartość.

Pokornej głowy miecz nie siecze.

Łuk strzelca nie czyni.

Jaki rycerz, taki miecz.

Strzelić łatwo, trafić trudno.

Gdy ręka nie szermuje, szabla sama nie bije.

Nie czyni żołnierza złota szabla.

Szabla szablę budzi.

Szlachcic bez procesu jak ryba bez wody.

Szlachcic herbu sarnia łapka. Very Happy

Kto nie szuka wieczerzy, tego wieczerza nie szuka. Very Happy

Co wojna to nie jarmark.

W czasie wojny prawa milczą.
Hańba zacząć wojnę przy rycerskim pasie, a kończyć przy prostym powrozie.