|
Azuria "Żadna mechanika nie zastąpi zdrowego rozsądku"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mariusz
Defragmentator
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Cloudy Sky
|
Wysłany: Czw 13:20, 30 Wrz 2010 Temat postu: '39, bitwa o Grodno i polityka sowiecka wobec pokonanych |
|
|
W PRL obrońcy Grodna przed sowiecką agresją we wrześniu 1939 roku zostali skazani na zapomnienie. O tej bitwie nie można było mówić. Po zdobyciu miasta przez Sowietów los schwytanych obrońców i wielu przypadkowych cywilów był tragiczny. Część z nich położono na ulicy i zmiażdżono czołgami - pisze "Rzeczpospolita".
Armia Czerwona, która wkroczyła do Polski 17 września 1939 roku, była całkowicie zaskoczona silnym oporem w Grodnie i determinacją Polaków. W mieście nie było bowiem żadnych poważniejszych sił. Czoła najeźdźcy stawiło jedynie kilka przypadkowych oddziałów wojska, harcerze, uczniowie, urzędnicy, cywile.
Mimo to dysponujący miażdżącą przewagą Sowieci ponieśli ciężkie straty, a bitwa na ulicach miasta trwała dwa dni. Od 20 do 22 września - podkreśla gazeta.
REKLAMA Czytaj dalej
"Rzeczpospolita" zaznacza, że Sowieci w Grodnie zachowywali się niezwykle okrutnie. Jeszcze podczas walk mordowali schwytanych cywilów, dobijali rannych. - Wpadli na szatański pomysł. Przywiązali do czołgów polskie dzieci jako żywe tarcze. Czyli zrobili dokładnie to, co sześć lat później zrobili SS-mani w Warszawie - wspomina Jerzy Krusenstern (rocznik 1924), który służył w harcerskiej służbie pomocniczej przy Korpusie Ochrony Pogranicza
Po zdobyciu miasta przez Sowietów los schwytanych obrońców i wielu przypadkowych cywilów był tragiczny. Część z nich położono na ulicy i zmiażdżono czołgami. Kolejnych kilkaset osób rozstrzelano pod miastem. W tym wielu uczniów - czytamy w gazecie.
W PRL obrońcy Grodna zostali skazani na zapomnienie. O bitwie nie wolno było głośno mówić. - Przez lata nie mogłem się przyznać, że byłem w Grodnie w 1939 r. Tak jak cała agresja sowiecka 17 września, był to w PRL temat zakazany. W ankietach musiałem nawet pisać, że do gimnazjum chodziłem w Warszawie, a nie w Grodnie. Ta nazwa działała na komunistów jak płachta na byka - wspomina Krusenstern.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|